Archiwum 05 listopada 2005


lis 05 2005 Explosionn...Explosionnnn...JAZdaaaaaaa :P...
Komentarze: 9

Łoj ale mnie glowa nawala ....to chyba efekt uboczny wczorajszych baunsow :P Jezu....nie wytrzymam ...niech ktos mnie uratuje z opresji ;( :P .

A wiec moze zaczne od DNia WSzystkich Świetych czyli 1 listopada. Do godziny 18 oczywiscie jezdzilam z rodzicami po cmentarzach z przerwa na obiad.:P I jeszcze bylam na 10.30 w kościele z mama i Piotrkiem . Jeszcze nigdy nie bylam tak wczesnie na miescie w niedziele :p Jejku co ten moj budrys Piotrek wyprawial.Ganial sie z jakims bezbronnym , malym dzieckiem po pomniku .Poprostu sprowadzil go na zla droge życia :P .PO 18 wyszlam sobie z Kasica na cmentarz .....bo ja lubie chodzic po cmentarzu wieczorem:P Znajomego ludu bylo jak nie wiem.:P Oczywiscie przeszlam z nia cale miasto w zdłurz i wszerz szukajac pewnej osoby ...ktorej nie znalazłysmy :P W środe , poniewaz byly Zaduszki tez poszlam sobie z Kasia wieczorkiem na cmentarz i miasto na chwile. Oczywsicie wieczorem sie musialam uzerac z matma bo byla klasowka na nastepny dzien.:p Ale jakos poszlo i dostalam 5 ....ha :D

No a wczoraj byla dyska w szkole..:P Ja jak zawsze sie wyszykowalam na 18 ...( dyska zaczela sie o 17 .30 :P) . Przyszla do nas 2 szkola...:P Spoko :D Na poczatku troche sztywno bylo.....zawsze na poczatku jest jakos glupio ..:P POtem jak sie rozkrecilysmy to poprostu masakra...na ławce tanczylam ...wogole nikt sie nie patrzyl z kim tanczy ..nikt sie na siebie nie gapil ( jak to zwykle bywa :P ) no ogolnie ...SUperrrrrrrr :P Sie  wytanczylam za wszystkie czasy..:p

A dzisiaj bylam na basenie w Kozienicach....od rana mnie bolala glowa..;/ i nadal boli ;[ . No ale dobra..w autobusie siedzialam na samym przodzie z Mateuszem i Mackiem ..lol:P Jakos przezylam:P Ja to myslalam ze ten basen to jest taki bajerancki ...a to takie suabe bylo:p Oczywsicie cos musielismy zrobic ..a dokladnie jak zjezdzalismy rura to poprostu wszyscy na siebie na chama ...Jeszcze Mateusz i Andrew sie zatrzymywali w rurze ..:P No poprostu masakra..:P Ratownik jakis brzydki i oblesny sie chapal ze cos tam...:p Relakcowalismy sie w czyms podobnym do jacuzi , i probowalismy jakos grac w siatke :P Ogolnie bylo spoko:P Udany wyjazd na basen :P

KUniec..:P CHcycie to piscie kłomunty :P

themika : :