Archiwum 23 grudnia 2005


gru 23 2005 Tomorrow Christmas Eve :D
Komentarze: 4

Nareszcie wolne….:D J’m very proud about myself ze przezyłam to półrocze.Mam nadzieje że nie poszło ono na marne :P

A wiec wczoraj była Wigilia  klasowa ;] Zaczynało się miło :p Wszystko poukładalismy, potem Jasełka …..Fajnie wam wyszlo:P no i się zaczelo:p Wszyscy chyba skladali sobie takie same życzenia..no ja też bo cuż innego mialam mowic :P A szlo to tak „ Życzę Ci Wszystkiego Najlepszego , Zdrowia, Szczęścia, Wesołych Świąt , Fajnego Sylwestra z bąbelkami :P , ładnego/ą  chłopaka /dziewczyne , dobrych ocen i żebyś zdal z paskiem :P „ Tylko Gwarkowi<zygi> , z którym musialam się podzielić opłakiem bo tak z deka nie ładnie odmawiać nawet Jemu :p powiedzialam „ Życze Ci żebyś mnie wreszcie przestał wkurzać , nie mówił głupich kawałów i nie zachowywal się jak down :P „ Potem wszyscy się gdzieś porozchodzili . Wrszcie sie zeszli i po prostu zaczol się cyrk na kółkach :P Wszyscy rzucali się mandarynkami , z których polowa trafiala na ściane lub na osobe znajoma :p Śledzie i inne przysmaki ( zreszta i tak jedynie były śledzie , ciastka i pare pierogów :P ) walały się po podłodze :P I oczywiście mały incydencik był z MACKIEM , który łaził za mna jak jakiś pies i robil mi zdjecia….tyłka ; Ekhmmm…: Do tego podniecali się ze mam troche wiekszy dekold….no niestety nie bylam taka mądra żeby sobie guzik przyszyć …i niestety nie wytrzymalam od 8 do 12 siedzac i trzymajac bluzke pod szyja ;] WIEC DEBILE WYKORZYSTALI TO I ZROBILI  MI ZDJECIE Z ZASKOCZENIA !! ale już jest wykasowane ;] Dobry Macius ;] trzabylo Izce robić zdjecia ..ona miala kółko na środku klatki piersiowej :P Lol :p Do domu wracalam z tymi najgorszymi śmietkami i dziadami czyli Piotrkiem i Kuba :P Przyszlam do domu i czułam się masakrycznie….glowa mnie bolala, gardlo i do tego 37 C ( duzo nie :P ) . Obejrzalam sobie film „ Constantine „ ..Fajny powiem wam :P Taki o demonkach , aniołkach i egzorcystach …w skrocie :p I nagle slysze pukanie do drzwi ….patrze….a tu stoi Piotrek , Wilku , Lisek , Tomek i Kacper :p Przyszli po mnie bo się umawialiśmy na GorGe :D Ja mowie ze jestem chora to nie wyjde ..a Ci mi zaczeli rzucac w okno śnieżkami i ulepili cos brzydkiego pod oknem :P No to wyszlam…i zaczely się jazdy :p Rzucalismy się śniegiem….potem doszedl Kuba i zjezdzali na sankach z GorGi ..no i oczywiście była Śnieżna Bitwa :D Kuba troche ośnieżony zostal , Piotrek zarobil pare śniakow ..no i ja troche dostalam :p Ale było spoko :P Powtorka w nastepna środe :p

 

Ps . Rozpisalam się ..:p Mika wracaj do zdrowia:P

 

themika : :